piątek, 14 czerwca 2013

Dzień w którym zabrali mi internet.

Najprawdopodobniej do końca tego miesiąca nie będę miała internetu ;<
Na wszystkie komentarze odpowiem jak internet wróci :)

wtorek, 4 czerwca 2013

Dzień w którym zalało mi ulicę.

Zbieram lajki na nagrodę publiczności w konkursie ! Jedyne co musicie zrobić to zalajkować stronę na której jest zdjęcie oraz zalajkowanie zdjęcia do którego link daję TUTAJ. Dla Was to tylko jedno kliknięcie a dla mnie to bardzo wiele znaczy ! 


Dzisiaj kolejny,nużący dzień w szkole. Historie rodem z "Trudnych Spraw" miały miejsce na każdym kroku.
Po szkole w dość szybkim tempie dotarłam do domu i odkąd tak sobie siedzę (jakoś od godziny 14.50) zdążyło padać już chyba 8 razy,burza była chyba ze 3 razy i do tego całe ulice są zalane -.-
Przez tą pogodę calusieńki dzień spędziłam w domu ;__;
Mam nadzieję,że do wakacji ta pogoda się ogarnie. Bo ja panicznie boję się burzy i mam jej już stanowczo dość !


Długo myślałam o czym by tu napisać kolejną notkę. Postanowiłam,że opowiem Wam co nieco o o koncercie na którym byłam ostatnio i o tym jakie to ma dla mnie wielkie znaczenie :)
22 maja byłam w Warszawie na koncercie zepołu Bring Me The Horizon. Było to dla mnie bardzo emocjonalne wydarzenie. Już od rana chciałam tam być. Podróż pociągiem minęła śmiesznie. W raz z Aną nie byłyśmy w stanie zjeść kulturalnie pączków,gdyż były tak napchane budyniem,że wypływał on ze wszystkich stron ! Na miejscu nauczyłam się jeździć metrem,z czego jestem bardzo dumna do tej pory ! Złapała nas ogromna ulewa,dzięki Bogu byłyśmy już na Ursynowie,gdzie miałyśmy zostawić rzeczy u siostry Any , Basi ,miałyśmy u niej też potem spać. Grzesiu zrobił nam najlepsze naleśniki jakie w zyciu jadłam *,*
Potem wraz z małą Hanią obejrzałyśmy "Przygody Barbie Syrenki" (hahahaha) i ruszylismy do klubu Stodoła na koncert. Ustawiliśmy się w ogromnej,kilometrowej chyba kolejce i kolejne kilometry ustawiały się za nami ! Kiedy w końcu po jakichś 30 minutach udało nam się wejść to grał już support :)
Gdy support skończył to teoretycznie powinien wtedy wejść już główny zespół .. no właśnie .. teoretycznie .. czekaliśmy jeszcze godzinę zanim raczyli nas zaszczycić swoją obecnością ! Jednak gdy weszli to zaczął się haos, przy pierwszej piosence ostatni raz widziałam się z Aną ,spotkałyśmy się dopiero po koncercie ! Było ogromne pogo ,w które weszłam , cud ,że moje trampeczki je przeżyły ! Tak jak stałam gdzieś po środku sali tak wywiało mnie na koniec ;__;
Nic nie widziałam . Było mi z tego powodu źle ;<
Jednak stał za mną chłopak,który wziął mnie na plecy ,dzięki niemu widziałam dużo więcej niż reszta publiczności xd <3
Potem z samego końca znalazłam się na samym początku ! Niestety było tak ciasno,że bałam się wyjąć telefon,żeby zrobić jakieś zdjęcie,było zbyt duże ryzyko że mi gdzieś zniknie ;__;
Potem znów wywiało mnie na środek i był koniec koncertu ;__;
Bardzo się cieszę,że udało mi się zebrać kasę na bilet i pojechać ,żeby zobaczyć ich występ na żywo. *.*
Spełniłam jedno ze swoich marzeń i dzięki temu zyskałam wiarę,że one się jednak mogą spełnić :)




poniedziałek, 3 czerwca 2013

Dzień w którym wygrałam konkurs i zobaczyłam lamę!

Ten blog istniał już wcześniej,jednak skasowałam z niego wszystkie posty i zaczęłam go od nowa :)

W dzień dziecka organizowany był Frankofoński Maraton Fotograficzny . Wraz z moim chłopakiem postanowiliśmy wziąć w nim udział. Konkurs polegał na tym,że dostawaliśmy 4 tematy po francusku,my te tematy musieliśmy przetłumaczyć sobie na polski i zrobić o tym zdjęcia. Zadanie nie było proste,szczególnie,że przed pierwszym tematem mieliśmy wielkie kłopoty ze sprzętem (aparat po prostu się wyłączył i nie chciał włączyć,ładowanie też nie przyniosło efektów). Na szczęście moja kochana ciocia pożyczyła nam swój aparat. Nie poddaliśmy się i przyniosło to potem efekty. Cały dzień biegaliśmy po całych Skierniewicach, w stresie ,żeby na czas oddać wszystkie zdjęcia.
Na następny dzień(wczoraj) było rozdanie nagród.
Mieliśmy tą przyjemność popatrzeć i posłuchać beatbokserów z Tabasko (tak,to ci od O.S.T.R. ,którego koncert z resztą zobaczę we wrześniu <3).
Zdobyliśmy nagrodę za pierwsze miejsce,a liczyliśmy tylko na trzecie !
Nagrody są bardzo atrakcyjne,przeszliśmy też do następnego etapu.
Poszliśmy potem na frytki i hotdoga,chciałam też sobie kupić watę cukrową,jednak kolejka była tak długa,że musiałam obejść się bez niej.
Było również mini zoo i mieli tam takie fajne lamy,które miały śmieszne mordki !
Ten konkurs bardzo zmotywował mnie do rozwijania swoich umiejętności w kierunku fotografii.