No i wróciłam z jeziora !
Było bardzo fajnie ,będę ten wyjazd bardzo dobrze wspominać !
Kondziu przyjechał po mnie po 21 ,pojechaliśmy po Paprysia , Kubę i Mariusza .. no i tak wyszło że w drogę nad jezioro ruszyliśmy koło 22.
W samochodzie kręciła się niezła wixa xd
Paręnaście minut po północy byliśmy już na miejscu. Byli tam już Rudy z Grubym. Zajęliśmy pokoje ,poszliśmy do chłopaków na górę i spędziliśmy wesoły wieczór.
Na następny dzień Kondziu zawiózł nas do Gostynina na zakupy i pizzę : )
Pogoda nam nie dopisała ale w sumie nie było źle .
Pojechaliśmy do K2 (pizzeria) a potem do lidla.
Pojechaliśmy do domku ,wkręcaliśmy sobie różne fazy a potem poszliśmy się przejść. Chłopaki inteligentnie weszli na zwalone drzewo na jeziorze .. i zaczęli śmiać się tak bardzo że bali się ruszyć żeby nie wpaść do wody .
Resztę dnia spędziliśmy w domku bo rozpadał się deszcz.
W niedzielę mieliśmy już wyjeżdżać. No i oczywiście w niedzielę wyszło słońce.
Korzystając z okazji wskoczyliśmy do jeziora. Woda była niezła :3
Potem znów pojechaliśmy do Gostynina na pizzę. Wróciliśmy do Zuzinowa ,spakowaliśmy się i ruszyliśmy do naszych Skierniewic do domu : )
Znów rozkręcaliśmy wixę na tyle ,droga powrotna minęła zadziwiająco szybko ; )
Nie zrobiłam wielu zdjęć bo nie miałam za bardzo na to czasu ; )
Więc łapcie te które zrobiłam i te które nadają się do wstawienia : )